Podsumowanie roku 2018

Opublikowane przez AskeF w dniu

Podsumowanie roku 2018

(Fot. Pixabay.com)

Dziś mamy 10 stycznia 2019 roku. A jeśli tak, to czas na podsumowanie roku 2018.

1. Blog

W ubiegłym roku wpisy na blogu nie pojawiały się tak często, jak w latach poprzednich. Główną przyczyną były przygotowania i egzaminy do ATPL w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego. Powtórzę to po raz kolejny: egzaminy zjadały praktycznie cały mój wolny czas. Nie znaczy to oczywiście, że wpisy nie pojawiały się regularnie. Za wyjątkiem okresu wakacyjnego zawsze coś się w danym miesiącu znalazło. Z przyczyn oczywistych mniej było wpisów dotyczących latania, a więcej teorii.

I tutaj można zauważyć pewną ciekawostkę. Mimo, że blog jest w pełni niekomercyjny, nie znaczy, że nie śledzę bieżących statystyk. I nie chodzi tylko o okresowe podsumowania, ale np. statystyki w podziale na odwiedzane artykuły. I tak trzecie miejsce zajmuje ’Planowanie lotu VFR’, co specjalnie mnie nie dziwi, z ponad 950 wyświetleniami w zeszłym roku. To jest całkiem fajny wpis instruktażowy, który może się przydać każdemu potencjalnemu adeptowi PPL. Drugie miejsce już trochę zaskakuje. Jest to mianowicie ’Prędkość samolotu, liczba Macha, prędkość dźwięku’ z 1200 odsłonami. Tutaj pewnie wiele osób trafia chcąc się więcej dowiedzieć,  jak to z tą prędkością dźwięku na prawdę jest. Pierwsze miejsce natomiast całkowicie mnie zaskakuje. Jest to ’Egzamin do ATPL w ULC – sesja 1′ z ponad 1700 wyświetleniami w roku!

Tak sobie myślę, że może to jest zupełnie niezły pomysł na bloga – jak przeżyć egzaminy ATPL w ULC. Co ciekawe, szczyt „oglądalności” przypada zwykle na okres sesji w ULC i bezpośrednio przed nią. W sumie to nie powinno być w tym nic dziwnego. Egzaminy w naszym ulubionym Urzędzie mimo, że proceduralnie dobrze opisane, rodzą więcej pytań niż dają odpowiedzi. Co można, a czego nie można wnieść? Czy są kalkulatory na sali? Jakie kalkulatory lotnicze można mieć, a jakich nie? I na koniec: jak działa system rezerwacji (w piątek i inne dni)? Zresztą odpowiedź na to ostatnie pytanie nie jest dla mnie w dalszym ciągu wielką zagadką…

2. Bieżący nalot i realizacja celów w 2018

Z punktu widzenia zdobywania nalotu, rok 2018 prezentuje się raczej słabo. W ciągu roku wykonałem w sumie 28 godzin lotów. Niewiele. Za to różnorodność duża, bo 14 godzin przypada na dwa różne symulatory, 6 godzin to dwusilnikowy PA30, reszta to C172 i Tecnam 2002. Co ciekawe w zaszłorocznym podsumowaniu zarzekałem się, że Modlin będę omijać szerokim łukiem. Teraz się okazuje, że szkolenie do licencji zawodowej realizuję właśnie w Modlinie. Ot, chichot historii.

Aktualny nalot ogólny to 185 godzin plus 14 godzin na symulatorze. Podchodzimy pod dwie stówki 😉 Pewnie można by było wylatać więcej, ale rok 2018 upłynął pod znakiem ATPL (znowu!) i aktualnie trzeba się skupić na kolejnych szkoleniach.

3. Zdobywanie uprawnień

Największym sukcesem ubiegłego roku jest pozytywne zakończenie egzaminów do ATPL. Jak dobrze jest już mieć to za sobą. Drugim ważnym krokiem jest zakończenie szkolenia na samoloty wielosilnikowe. Pozostał tylko egzamin, który jakoś nie może dojść do skutku głównie przez niesprzyjającą pogodę, jaką tej zimy funduje nam matka natura.

Kolejnym ważnym celem zeszłego roku było uzyskanie licencji FAA uprawniającej do lotów na terenie Stanów Zjednoczonych. Licencja będąca odpowiednikiem naszego PPL jest bardzo sympatyczna i dużo ładniejsza od naszego skrawka papieru. Zaliczone.

I wreszcie ostatnie: rozpoczęcie szkolenia do licencji zawodowej. Duża rzecz. Również pod względem finansowym 😉 Ale jak się powiedziało A, to trzeba już dociągnąć do końca alfabetu.

4. Plany na 2019

Nie byłoby rozwoju bez planów na 2019 rok. Zapowiada się bardzo pracowicie – tym razem w sensie praktycznym. A więc w planach:

  • przelot na trasie 300 NM z dwoma pełnymi lądowaniami,
  • pierwszy lot za granicę,
  • kontynuacja szkolenia praktycznego do IR i CPL
  • zdanie egzaminów praktycznych do IR, ME i CPL

5. Podsumowanie

W lataniu oczywiście dużo sympatyczniejsza jest praktyka niż teoria. Teraz też widzę, jak daleko czysta teoria odstaje od zajęć na symulatorze. Można mieć wyryte na blachę holdingi, ale jak przyjdzie co do czego, to trzeba się odnaleźć z pozycją i procedurą dolotu na prostym HSI. Można wiedzieć na czym polega ILS, ale wylądować w ILS-ie np. CAT II, to już zupełnie inna bajka. Po ATPL stwierdzam, że wszystkiego można się nauczyć. Wszystko jest dla ludzi. Potrzeba tylko czasu i… tego drugiego.


7 komentarzy

Adam · 10 stycznia, 2019 o 18:20

Uznaję, że 2018 rok był dla Ciebie bardziej niż bardzo udany 🙂 Gratuluję aktualnej listy sukcesów i trzymam kciuki za następne.

Mnie aktualnie nie zaskakuje, że wpis z pierwszej sesji egzaminacyjnej ATPL(A) cieszy się największą liczbą odsłon. Dzięki temu wpisowi trafiłem na Twojego bloga, a pozostałe rzeczy, które tu znalazłem sprawiły, że zostałem na dłużej. Bez wątpienia opis jak wygląda sesja w ULC, jak korzystnie się przygotować i czego się spodziewać byłaby bardzo pomocna dla osób, które mierzą się z wyzwaniem, jakim jest przejście przez egzaminy teoretyczne w ULC do jakiejkolwiek licencji.

Na koniec jeszcze nurtujące mnie pytanie: skąd taki duży nalot? Jestem pewien, że kiedy sam będę zaczynać MEP(L) lub IR(A) będę mieć nalot spełniający prawne minima niezbędne do rozpoczęcia uprawnienia, a Ty jesteś blisko liczby godzin, które posiadają osoby z ATPL(A) Frozen. Z góry dziękuję za odpowiedź 🙂

    AskeF · 10 stycznia, 2019 o 23:45

    Odpowiadając na Twoje ostatnie pytanie: skąd ten nalot?
    Sprawa jest bardzo prozaiczna: ja po prostu lubię latać!
    Pozdrawiam!

      Adam · 11 stycznia, 2019 o 09:28

      Haha, no nie wątpię! 😀 Moje pytanie bardziej kierowało się w stronę sposobu zdobycia tego nalotu. Czy zrealizowałeś to z własnych środków, czy zrzucałeś skoczków, wyciągałeś szybowce itp.?

        AskeF · 11 stycznia, 2019 o 10:00

        Czasy przyszły takie, że mało kto holuje szybowce, o skoczkach nie wspominając. Pozostaje opcja trzecia – środki własne.

          Adam · 11 stycznia, 2019 o 10:08

          W związku z takim nalotem, jaki będzie Twój szacowany nalot w momencie uzyskania ATPL(A) Frozen? Będzie to nieco ponad 200 godzin, ponieważ to co wylatałeś będzie się wliczać do nalotu do CPL(A), czy ta liczba godzin wzrośnie znacząco?

          AskeF · 11 stycznia, 2019 o 13:11

          Będzie to ok. 220-230h nalotu ogólnego.

Mateusz · 13 stycznia, 2019 o 12:29

Hej, napisałem maila na askef@op.pl. Miałbyś chwile żeby odpowiedzieć? Dziękuje bardzo

Dodaj komentarz

Symbol zastępczy awatara

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *