Księga Gości

Witaj w mojej księdze gości. Zachęcam do wpisywania komentarzy, pytań i wątpliwości.

Obiecuję, że żadne pytanie nie pozostanie bez odpowiedzi.

20 komentarzy

Tomkyf · 12 lipca, 2017 o 05:27

Cześć Askef,
Od dłuższego czasu nie zaglądałem na Bloga i muszę nadrobić zaległości. Jak zawsze Twoje wpisy są dla mnie, ciągle początkującego ucznia latania, bardzo wartościowe i coraz bardziej „zrozumiałe” 🙂
U mnie niestety wolno przebiega nauka – 18 godzin w powietrzu. Często pod górkę z dostępnością samolotów lub pogodą, która w tym roku raczej mi nie sprzyja.
Może uda nam się spotkać kiedyś na lotnisku. Będę miał tym razem znacznie więcej konkretnych pytań 🙂

Serdecznie pozdrawiam oczekując na kolejne wpisy 🙂

    admin · 12 lipca, 2017 o 14:21

    Rozumiem, że przy 18 godzinach jesteś już po pierwszym locie samodzielnym. Jeśli tak, to gratuluję, jeśli nie, trzymam kciuki.

    Piotr

Tomkyf · 18 lipca, 2017 o 13:00

Niestety nie latałem jeszcze sam. Ale trzymaj kciuki bo już powoli zbliża się ten moment.
Troszkę to trwa, powody różne w tym najważniejszy że nie przychodzi mi tak łatwo jak zakładałem…

Pozdrowienia

Tomek

Maciej Bojanowski · 2 sierpnia, 2017 o 11:05

Widzę, że prowadzenie bloga wciąż wychodzi Ci niesamowicie dobrze! Jestem pod wrażeniem! Dobra robota 🙂

Rafał Chycki · 21 stycznia, 2018 o 18:55

Cześć Mam na imię Rafał lat 46
Przez przypadek otworzyła mi się strona pt jak zostać pilotem, ponieważ nikt z rodziny ani ze znajomych nie interesuje się lotnictwem, nie miałem o tym zielonego pojęcia. Z wielkim zaciekawieniem przeczytałem ten artykuł – wciągnęło mnie zacząłem czytać od początku wszystko po kolei. Czytam to jak książkę a czytając rozpala się moja wyobraźnia i odlatuję razem z tobą gdzieś…na zaczarowane wyspy szczęśliwe:)
Z każdą chwilą zastanawiam się czy nie iść w twoje ślady. Dziękuję ci bardzo za tak dokładne opisywanie swoich przeżyć filmy dokumentację.
Piotr ja latam razem z Tobą!!!
Nie wiem czy na świecie jest chociaż jeden człowiek który chociaż przez króciuteńką chwilę nie marzył jako dziecko żeby chociaż przez chwilkę zamknąć oczy poczuć wiatr we włosach i polecieć wysoko wysoko w dal….Życzę ci spełnienia swoich marzeń i doprowadzenia ich do końca.
Pozdrawiam gorąco gorąco i bardzo serdecznie.

    admin · 21 stycznia, 2018 o 22:38

    Cześć Rafał!
    I po to są blogi! Żeby dzieląc się swoimi pasjami, dostarczać Czytelnikom ciekawych informacji.
    A Twój komentarz jest chyba najsympatyczniejszy, jaki kiedykolwiek otrzymałem. Tym bardziej, że mój blog jest raczej niszowy i trzeba na niego „trafić” tak naprawdę (jak piszesz) „przez przypadek”.
    Bardzo dziekuję za ciepłe słowa i polecam Ci samodzielnie spróbować. Trzeba rozważyć wiele za i przeciw, w szczególności, jeśli chodzi o finansowanie, ale warto! Na spełnianie marzeń nigdy nie jest za późno. Uwierz mi, wiem to po sobie.

    Pozdrawiam serdecznie,
    Piotrek

Piotrek · 6 marca, 2018 o 14:35

Cześć Piotrek!

Czy mogę prosić o udostępnienie kontaktu mailowego?

Miłego dnia! 🙂

Krzysztof · 8 lipca, 2018 o 20:49

Cześć Piotrku,
zastanawiam się nad zrobieniem licencji od zera do ATPL i naczytałem się dużo rzeczy w internecie, które ciężko mi realnie w odniesieniu do mojego przypadku ocenić 🙂
Jeśli znajdziesz czas bardzo proszę napisz jak z własnej perspektywy oceniasz konieczność biegłości, znajomości angielskiego. Obecnie jestem na poziomie B1 i ma pytanie czy nauczenie się frazeologi lotniczej pozwoli mi na zdanie egzaminu? Czy taka znajomość angielskiego nie jest „na dzień dobry” dyskwalifiakcją? Pytam ponieważ zainwestowanie 150 tys zł. na kurs to nie mały wydatek i nie chciałbym się odbić od ściany z powodu angielskiego.
Podziel się proszę swoją opinia.
Przy okazji dzięki za to, że dzielisz się swoją wiedzą w necie i fajnie, lekko to opisujesz choć to wszystko wcale lekkie nie jest 🙂
pozdrawiam
Krzysztof

    admin · 10 lipca, 2018 o 19:37

    Cześć,
    Trochę dużo wątków poruszasz, ale trudno się dziwić, jeśli na szali jest 150 tyś…
    Przede wszystkim, bez angielskiego w lotnictwie, to ani rusz. Jednak z drugiej strony to nie musi być to szekspirowski, biegły angielski, ponieważ frazeologia jest de facto, prosta. Więc jeśli mówimy o egzaminie z angielskiego lotniczego, to poziom B1 powinien wystarczyć (warto zajrzeć do wpisu na moim blogu dotyczącym egzaminu z angielskiego w ULC – tam znajdziesz więcej wyjaśnień).
    Gorzej mają się sprawy z egzaminem ATPL. To jest wyzwanie również w sensie językowym. Niuanse, techniczne nazewnictwo, podwójne przeczenia i wielokrotnie złożone zdania, to chleb powszedni. Tutaj bez B2 się nie obejdzie. Ale ATPL-a nie zdaje się w miesiąc, ale w dużo dłuższym czasie. I wtedy ten czas można też równolegle wykorzystać na podniesienie biegłości języka.
    Oczywiście ostateczna decyzja należy do Ciebie! A ja, cóż. Mogę tylko za Ciebie trzymać kciuki 🙂

    Piotrek

Bartek · 22 listopada, 2018 o 16:07

Cześć Askef,
Aktualnie zaczynam przygotowania do teorii Atpl i mam pytanie czy moglbys podpowiedziec jak rozlozyc/pogrupowac sobie przedmioty na kazda sesje? Czyli na przyklad czy wszystkie rodzaje nawigacji zdawac w jednej sesji czy kazda nawigacje rozdzielic sobie na osobna sesje? Ewentualnie czy masz jakieś „kejsy”, ktore pomogly Tobie w nauce, bo poki co widze ze nie dosc ze trzeba szlifowac angielski to na dodatek jezyk EASA 😅 Aha i jeszcze czy baza AE wystarczy czy warto tez atakowac BGS? Sory za tak wiele pytan, ale kazda rada na wage zlota. Pozdrawiam

    AskeF · 22 listopada, 2018 o 16:45

    Bartek,
    Nie ma chyba idealnego klucza na rozłożenie/grupowanie tematów. Z wyjątkiem jednego: obie komunikacje warto zostawić sobie na koniec. Po pierwsze dlatego, że to są przedmioty łatwe, a po drugie zawierają najmniejsza bazę pytań. Poza tymi dwoma, łatwo nie będzie.
    Co do nawigacji, to oczywiście najlepiej je zdawać razem, bo cześć rzeczy się pokrywa, ale dalej są to dwa oddzielne przedmioty. Jak trochę bardziej pochłonie Cię nauka, zrozumiesz co miałem na myśli.
    AE vs. BGS, a może jedno i drugie? Ambitnie! Osobiście uważam, że należy się skupić na jednym źródle. Kosztowo efektywniej, i korzystając z jednego źródła, informacje są spójniejsze. Mam kolegów, którzy korzystali z obu baz konfrontując pytania. Super, pod warunkiem, że jest na to czas. A tu mogę Ci zagwarantować, że czas będzie zasobem, którego będzie najbardziej brakować.
    Trzymam kciuki!

Adam · 25 listopada, 2018 o 11:49

Cześć, Twój blog, to złoto dla osób będących w trakcie drogi do pracy w liniach lotniczych. Stoję przed wyborem szkolenia teoretycznego do licencji ATPL(A). Idąc za Twoim przykładem zwróciłem uwagę na VentumAir. W tym miejscu pojawia się pytanie: wybrać szkolenie sześciomiesięczne czy rzucić się na jeszcze głębszą wodę i wybrać szkolenie trzymiesięczne? Nieco przeraziła mnie informacja, że trzykrotne oblanie slotu lub egzaminu wewnętrznego skutkuje wykluczeniem z kursu. Zamierzam przenieść się na studia zaoczne, żeby móc poświęcić na szkolenie więcej czasu, ale przeraża mnie perspektywa noża na gardle i nie jestem pewien czy poza siedzeniem w książkach znajdę czas na naukę z bazy pytań. Jak to ugryźć? Z góry dziękuję za odpowiedź 🙂

    AskeF · 25 listopada, 2018 o 17:26

    Odpowiedź do tego komentarza zamieszczona pod tym wpisem.

Mateusz S. · 22 lipca, 2019 o 21:59

Witaj Piotr!
Już ostatnio próbowałem zamieścić swój wpis na Twoim blogu, ale chyba gdzieś się „zgubił”.
Pomimo tego, że na tego bloga natknąłem się już jakiś czas temu, za każdym razem lekkim niedowierzaniem i nutką zazdrości czytam o kolejnych szczeblach lotniczej kariery, jakie zdobywasz. Bardzo przyjemnie czyta się twoje artykuły – powinieneś mieć swoją rubrykę w PLAR 🙂
Rozpoczynaliśmy pierwsze szkolenie w tym samym okresie na EPKM, wiec z tym większym sentymentem czyta się Twoje pierwsze wpisy, które mogę sobie przyrównać do własnych doświadczeń.
U mnie co prawda kariera lotnicza nie rozwinęła się tak dynamicznie i w dalszym ciągu jestem bywalcem raczej aeroklubowych lotnisk, niż CTR-ów… ale to jest chyba moje miejsce w GA.
Nie mniej jednak gratulacje za pomysł, wytrwałość i pasję – zarówno w prowadzeniu bloga jak i dążeniu do celu. Na pewno jest to bardzo wartościowe źródło zarówno rzeczowych informacji, dla pilotów na różnych etapach Twoje ścieżki kariery, jak i osób, u których na nowo budzą się marzenia z dzieciństwa o lataniu 🙂
Powodzenia!

    AskeF · 23 lipca, 2019 o 01:46

    Cześć Mateusz,
    Dzięki za komentarz.
    Uważam, ze każde miejsce w GA jest tak samo dobre, o ile sprawia radość i satysfakcję. Tak wiec każdy może znaleźć dla siebie coś odpowiedniego.
    Przepraszam za „zgubienie” poprzedniego komentarza, ale aktualnie jestem w innej strefie czasowej i blog jest na wakacjach.

    Pozdrawiam,
    Piotr

Michał Wesołowski · 22 maja, 2020 o 12:07

Dzień dobry,

mam pytanie o artykuł związany z budowaniem nalotu w USA po wyrobieniu stosownej licencji FAA. Pytanie dotyczy kosztów wynajmu Cessny w USA. Byłbym wdzięczny z czysto ekonomicznego punktu widzenia o jakich dokładnie kosztach mówimy za wynajem samolotu na jedną godzinę ? Chciałbym porównać to tańszych opcji budowania nalotu w Polsce. Czy rzeczywiście mamy do czynienia ze znaczną różnicą.

Będę wdzięczny za odpowiedź.

Z pozdrowieniami,

Michał Wesołowski 🙂

    AskeF · 22 maja, 2020 o 12:16

    Choć miałem w planie wynajęcie samolotu podczas pobytu w Stanach, to jednak się to nie udało. W związku z tym niestety nie mam konkretnych danych na ten temat. Nie mniej jednak nie mam problemu by wyszukać w Stanach szkołę, gdzie takie loty są możliwe i sprawdzić ile to kosztuje. Bardzo zgrubnie, koszty powinny być o połowę (!) niższe niż w Polsce. Wynika to bezpośrednio z cen paliwa. Cena jest bardzo podobna do naszej po przeliczeniu na złotówki. Jednak nominał, do którego się odnosi to: galon (w stosunku do litrów w Polsce).
    Podsumowując: warto sprawdzić!

Sebastian · 11 października, 2020 o 20:14

Cześć,
Jestem na etapie wyboru szkoły do szkolenia MEPL+IR+CPL. Gdybyś jeszcze raz miał dokonać wyboru szkoły to ponownie wybrałbyś Smart Aero? Jaką wersję szkolenia u nich wybrałeś (dostałem od nich ofertę z czterema wariantami)?
Od kilku osób słyszałem żeby wybrać szkołę gdzie samoloty mają Garmina G1000. Zastanawiam się nad ZUA, Smartem, Adrianą lub Lot Flight Academy.

    AskeF · 11 października, 2020 o 21:58

    To, co wybierzesz, musi być dla Ciebie samego najlepszym wyborem. To jasne. Na wybór wpływa nie tylko otrzymana oferta, ale miejsce, opinie, kadra i dostępne samoloty. Pewnie na różnych forach usłyszysz, że ta czy inna szkoła jest najlepsza. Ale, czy będzie najlepsza dla Ciebie?
    Oferty, które dostałeś ze Smart-a są na pewno inne od tych, z którymi ja miałem do czynienia. W tamtym czasie rozważałem też ZUA, ale wówczas nie było dostępnego samolotu do MEPL-a.
    Czy wybrałbym teraz Smart Aero? Nie wiem. Wszystko zależałoby od warunków, ceny i dostępnych terminów. Niezależnie od tego, co wybierzesz, zwróć uwagę czy zakres szkolenia będzie pełny. Chodzi głównie o PBN, do którego samoloty muszą być certyfikowane (w szczególności do IR/ME bo z tym jest największy problem). Smart ma PA30 (Piper Commanche) z certyfikowaną awioniką dopiero od lipca tego roku. Smart ma tylko jeden taki samolot, ale nie jest on specjalnie oblegany, bo jest po prostu drogi. Nie mam w tej chwili wiedzy na temat dostępnych samolotów w innych szkołach (z wyjątkiem LFA, która używa chyba dwusilnikowego Tecnama).
    Pytaj u źródeł, pogadaj z instruktorami, jeśli masz czas to odwiedź szkołę i zobacz, czy Ci odpowiada. Na szali są niemałe pieniądze, więc można/trzeba wymagać. Czy ostatecznie będzie to samolot z G1000, czy G5 w połączeniu z GTN650 nie ma w moim przekonaniu większego znaczenia. W każdym przypadku na początku ich obsługa będzie sporym wyzwaniem.

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *