Powiew świeżości na Muchowcu
(fot. AskeF.pl)
Choć minął już prawie miesiąc od Śląskiego Air Piro Moto Show, to wciąż jeszcze w uszach mi huczą perełki lotnicze z II wojny światowej: P-51 Mustang i Jak-3. Dźwięk silników tych leciwych samolotów jest jedyny w swoim rodzaju, a sposób w jaki prezentują się w powietrzu, to czysta poezja. Air Show połączony z 90-cio leciem Aeroklubu Śląskiego, to była bardzo udana impreza. Żałować tylko można, że nie była szeroko rozpropagowana w regionie. Oczywiście na lotnisku można było spotkać wszystkich fanów lotnictwa (i nie tylko) bo przy okazji był to też niezły piknik rodzinny. Ale sam byłem świadkiem, jak część ludzi podchodziła niejako pooglądać z bliska co się dzieje, wychodząc z pobliskiej galerii handlowej.
A było na co popatrzeć. W przypadku takich imprez zawsze odbywają się pokazy akrobacyjne, które w tym roku nie mogły się obyć bez Artura Kielaka. A to, co on wyczynia na swoim XtremeAir jest jednorazowe w swoim wydaniu. Wydaje mi się zresztą, że określenie akrobacji ekstremalnej już jest zbyt skromne w tym przypadku. Jak ten samolot to wytrzymuje? Jak on to wytrzymuje nie tracąc przy tym orientacji i zimnej krwi?
Impreza była zaplanowana do późnych godzin wieczornych i wraz z zapadającym zmierzchem robiło się coraz ciekawiej. Twister Aerobatics Team przedstawił nocny pokaz akrobacji zespołowej połączony z elementami pirotechnicznymi, a po nich odbył się pokaz oświetlonych motoparalotni krążących wokół majestatycznie oświetlanych balonów. Mogę tylko mieć sam do siebie pretensje, że nie zaopatrzyłem się w lepszy sprzęt fotograficzny…
(fot. AskeF.pl)
(fot. AskeF.pl)
Natomiast na zakończenie przedstawiono prawdziwą bombę: Międzynarodowy pokaz pirotechniczny reprezentowany przez drużyny z Litwy, Czech i Polski. Był to pokaz „światło i dźwięk”, ponieważ ognie wystrzeliwane były w takt prezentowanej muzyki. Bardzo małą namiastkę można zobaczyć na załączonym filmie, na którym niestety z powodu wszechogarniającego huku, mikrofon nie zarejestrował dźwięków muzyki.
(fot. AskeF.pl)
Oczywiście cała impreza nie mogłaby pewnie dojść do skutku, gdyby nie oddany dzień wcześniej (!) do użytku pas betonowy. Odnowiony do połowy na kierunku 23 i wyremontowany (wyrównany i z uzupełnionymi ubytkami) w drugiej, prezentuje się znakomicie. I jest równy! To znaczy nie ma już na kierunku 23 rozbiegu pod górkę. Poza tym nowe malowanie z logiem Katowic na obu krańcach prezentuje się pięknie. Nie dziwne, że w kilka dni później postanowiłem przetestować nową nawierzchnię. To jest zupełnie inna jakość! W części odnowionej po raz pierwszy można usłyszeć pisk rozpędzanych kółek podczas przyziemienia – coś, co na dziurawym betonie nigdy nie było dane.
(fot. AskeF.pl)
Serdecznie zapraszam wszystkich, którzy chcieliby nie tylko „przetestować” nowy pas, ale również zaglądnąć na dłużej do Katowic wykorzystując rewelacyjną lokalizację lotniska.
(fot. AskeF.pl)
To jednak nie wszystkie nowości. Lotnisko posiada nową stronę internetową: EPKM.eu, na której można znaleźć wszystkie niezbędne informacje dotyczące zasad i procedur postępowania na Muchowcu. Szczególnie ciekawy jest dostępny tutaj plan lotniska, który jest najbardziej aktualny spośród wszystkich dostępnych informacji. Polecam.
A na koniec, krótka informacja na temat aktualizacji map na 2018. W sklepie dlapilota.pl pojawiły się już najnowsze wydania map VFR PAŻP i automatycznie aktualizacje jej elektronicznego wydania. I choć w AIP VFR (na dzień dzisiejszy) są jeszcze mapy lotnisk i okolic z zeszłego roku, to należy się spodziewać ich rychłej aktualizacji.
Spokojnych, lotniczych wakacji życzę.
3 komentarze
Ozon · 18 lipca, 2018 o 21:06
Plan mam taki, żeby sprawdzić jak się lata w Kato. Podzielę się wrażeniami.
Ozon · 8 września, 2018 o 10:17
Jak mniemam od poniedziałku Wawka? Powodzenia!
admin · 9 września, 2018 o 09:53
Dzięki!
Prowadzę aktualnie nierówną walkę z Meteorologią i niestety ona na razie wygrywa. Pwenie skończy się na tym, że przełożę sesję na październik.