Subiektywny, lotniczy przegląd internetu

Opublikowane przez AskeF w dniu

Subiektywny, lotniczy przegląd internetu

Z racji nękającego mnie od kilku miesięcy notorycznego syndromu odstawiennego, który jest wynikiem braku pogody i zamkniętego pasa, postanowiłem dziś przedstawić własny, subiektywny, lotniczy przegląd internetu. Spieszę od razu donieść, że nie będzie to zestaw – ściągawka zawierający linki do wszystkich serwisów lotniczych, a raczej reklama (trochę) blogowej konkurencji, którą od czasu do czasu odwiedzam lub z zainteresowaniem śledzę.

Pierwszy, to jak się sam przedstawia: „Aviate.pl – blog o tematyce lotniczej, na bieżąco opisujący historię zwykłego człowieka, który postanowił zostać zawodowym pilotem samolotów.” Michał Miłoś, który jest jego autorem, od 2014 roku lata jako pierwszy oficer na Boeingu 737NG. Swą PPL-kę robił w Kaniowie w 2009 roku. Kiedy pierwszy raz trafiłem na jego blog na początku mojego latania w końcówce 2015 roku, nie mogłem się od niego oderwać. Michał interesująco i ciekawie opisuje krok po kroku kolejne szczeble kariery lotniczej. Dużym zaskoczeniem jest jej kontynuacja w Stanach Zjednoczonych. Tym bardziej jest więc ciekawie, choć trudno już wtedy śledzić „palcem po mapie” kolejne trasy. Niestety, tak jak w wielu przypadkach blogów o tematyce lotniczej, ostatni wpis datowany jest na maj 2015 roku. I gdyby nie jego profil na LinkedIn pewnie niełatwo by było Michała odnaleźć.

Poza blogiem Michała są jeszcze chyba dwa inne blogi o podobnej tematyce i zakresie, jednak również w tych przypadkach autorzy zostawili nas zaraz po, albo jeszcze w czasie PPL-a. Nie będę więc przytaczać do nich szczegółowych linków.

Kolejnym polskojęzycznym serwisem, który zwykle ogarniam w wolnych chwilach, jest facebook (ostatnio nie mający najlepszej prasy) z jedyną grupą, którą śledzę: Aviatorzy. I choć, jak to w polskim internecie często bywa, zwykle 90% komentarzy jest nie na temat, albo nie na miejscu, to i tak można natknąć się tutaj na wiele inspirujących, bądź ciekawych rzeczy z zakresu szeroko pojętego lotnictwa.

Idąc dalej docieramy do YouTube’a. Pewnym łącznikiem pomiędzy blogosferą a YouTube’m jest całkiem ciekawy blog: LonelyPilot.eu. Ostatnio zrobił się z niego nawet bardziej vlog niż blog, choć początki są bardziej tradycyjne, piśmienne. Jest również prowadzony przez Michała, który jako pilot liniowy lata na turbośmigłowych Saab’ach. W części, w której blog/vlog odnosi się do latania jest bardzo interesujący. Jednocześnie jednak przewija się w nim wątek osobisty (stąd jego nazwa), który po pewnym czasie trochę się przejada. Z drugiej strony, zgodnie ze słowami autora, jest to „jego blog i pisze o czym chce”, z czym trudno się nie zgodzić…

Tutaj przechodzimy do YouTube’a. Z kilku kanałów, które regularnie śledzę, mam oczywiście swoich ulubieńców. Należą do nich: Mentour Pilot i Capitan Joe. Zresztą prawdopodobnie wszyscy ich znają jako że liczba subskrybentów dochodzi do kilkuset tysięcy. Swoją drogą całkiem niedawno ukazał się na Mentour ciekawy materiał wyjaśniający wykorzystanie social media przez pilotów w kokpicie podczas lotu. Być może jest to po części odpowiedź na pytanie, dlaczego praktycznie nie ma (z jednym wyjątkiem, o którym na końcu) polskich kanałów tego typu. Prawdopodobnie zabraniają tego wewnętrzne przepisy linii, w których polscy piloci operują.

Mentour i Joe reprezentują Europę na liniowych maszynach pasażerskich (Boeing i Airbus). Z drugiej strony oceanu mamy MzeroA Flight Traininng (nazwa tak samo dobra jak AskeF) z Jason’em Schappert’em – bardzo sympatycznym instruktorem GA z USA. Na swej Cessnie 172: November 23 Mike Zulu, Jason wyjaśnia już od kilku dobrych lat podstawowe zagadnienia związane z pilotażem samolotów. I choć jego filmy z czasem zaczynają się powtarzać to niezmienny uśmiech od ucha do ucha wraz z kończącą sentencją: „a good pilot is always learning”, zawsze zapewniają mi dobry nastrój. Jason jest autorem kilku książek, z których najlepszą jest chyba „The Secret to Perfect Landing”. Co ciekawe, książka nie jest suchym podręcznikiem; jest ilustrowana krótkimi filmami opatrzonymi komentarzem autora. Jason jest bardzo aktywny w sieci i często robi promocje, w trakcie których można wspomniane książki otrzymać w wersji elektronicznej za darmo.

Tutaj jednak konieczne jest jedno zastrzeżenie. Mianowicie porady Jason’a odnoszą się do procedur obowiązujących w Stanach. Chodzi o to, że latanie w kręgu różni się od tego, w jaki sposób szkolą nasi instruktorzy podczas PPL-a. Największe różnice występują w przypadku użycia klap (z tego co pamiętam, to Jason sugeruje ich wypuszczenie dużo wcześniej niż u nas) oraz zgłaszania pozycji przez radio. Pomijając powyższe elementy, reszta jest standardowa.

I na koniec perełka. Kanał YouTube – turbulencja, autorstwa kapitana Darka. Kto jeszcze nie zajrzał i nie wie, czas nadrobić zaległości. Dla mnie absolutny hit. I choć powodów jest wiele, to chyba najbardziej dlatego, że jest taki… prosty. Bez nadęcia, bez nadmiernego kolorowania, montażu i bez… reklam, mimo że ma ponad 50 tysięcy subskrypcji, a jest aktywny zaledwie kilka miesięcy. To się na prawdę zdarza bardzo, bardzo rzadko. A jak wszyscy wiemy teraz nawet przedszkolaki chcą być znanymi youtuberami i w ten sposób zarabiać na życie. Kapitan Darek tego nie potrzebuje. Po prostu. Dzieli się pasją i wiedzą lotniczą ze swymi widzami. Jedyny w swoim rodzaju! Dosłownie i w przenośni. Nie ma drugiego takiego kanału, w którym bezpośrednio, nie ukrywając swej tożsamości, w tak przystępny sposób przedstawione zostało lotnictwo komercyjne. I to po polsku. Wspomniane przeze mnie kanały anglojęzyczne nie podają firmy ani linii, dla których latają. W tym przypadku jest zgoła inaczej.

I to by było na tyle. Jak wspomniałem na początku, powyższe nie wyczerpują oczywiście tematyki lotniczej dostępnej w internecie. Ale kto by miał na tyle dużo czasu, żeby to wszystko ogarnąć?


3 komentarze

ozon · 2 kwietnia, 2018 o 08:46

Też odkryłem niedawno turbulencję, jest super. O ile Michał Miłoś opisuje bardzo dokładnie przebieg szkolenia o tyle p. Darek świetnie pokazuje życie pilota. Obydwa to pozycje obowiązkowe i powinny być wpisane jako wymagane do szkolenia.

Marcin · 4 kwietnia, 2018 o 15:54

a jak myślisz co do przygotowania do egzaminu w ULC na PPL – które testy bardziej odwzorowują te właściwe w ULC-u na Ventum czy na Boruchu?

    admin · 4 kwietnia, 2018 o 22:21

    Trudno mi tutaj miarodajnie się wypowiedzieć. Oba zestawy opierają się na bazie LKE z ULC, ale kiedy były aktualizowane, któż to wie?

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *