Człowiek, możliwości i ograniczenia – zmysł wzroku

Opublikowane przez AskeF w dniu

Kolejnym działem, przez który aktualnie się przebijam na kursie ATPL jest „Człowiek, możliwości i ograniczenia”. Swego czasu, przygotowując się do egzaminów do licencji PPL, ten dział sprawiał mi najwięcej problemów. Teraz znajduję w nim mnóstwo ciekawych szczegółów, które pięknie wyjaśniają niektóre zjawiska i zachowania z czysto psychofizycznego punktu widzenia, a z drugiej uświadamiają, dlaczego niektóre działania wywołują w ciele ludzkim takie, a nie inne skutki.

Weźmy na przykład oko ludzkie. Niezwykły element naszego ciała, używany przez wszystkich każdego dnia, który skomplikowaniem budowy dorównuje najbardziej zaawansowanym przyrządom optycznym. Jego działanie przy tym oparte jest na kilku zasadach, które nie są dla wszystkich oczywiste.

Nie wdając się w szczegółową budowę, oko ludzkie zawiera tylko jedną soczewkę, która „rysuje” widziany obraz na tylnej ścianie zwanej siatkówką. Jak każdy może sprawdzić spoglądając na świat przez pojedynczą soczewkę, taki obraz jest odwrócony i obrócony. Dlaczego więc nie postrzegamy innych ludzi jakby chodzili do góry nogami? To nasz mózg powoduje interpretację takiego obrazu jako poprawny odpowiednio przekodowując jego znaczenie.

Oko ludzkie połączone jest z mózgiem za pomocą 1.2 miliona neuronów. W porównaniu do ucha wewnętrznego, dla którego liczba połączeń nie jest większa niż 50 tysięcy, oznacza że czułość oka w stosunku do ucha jest 24 razy większa. Nie ulega więc wątpliwości, że oko ludzkie zarówno w życiu codziennym, jak i lotnictwie będzie stanowić najważniejszy organ sensoryczny.

I tu ciekawostka. Wspomniane wyżej neurony składające się na nerw wzrokowy, są skupione w jednym miejscu, tzw. ślepej plamce. W tym miejscu siatkówka nie odbiera żadnych bodźców. Oznacza to ni mniej ni więcej, iż w miejscu nerwu wzrokowego nie powstaje żaden obraz. W konsekwencji powinniśmy praktycznie w tym miejscu postrzegać czarny punkt. I znów z pomocą przychodzi nasz mózg, który „domalowuje” odpowiedni obraz.

Proponuję tutaj przeprowadzenie eksperymentu. Spójrzcie na poniższy obrazek z odległości mniej więcej 70 cm. Skupiając się na krzyżyku widocznym z lewej strony zamknijcie lewe oko. Czy widać tzw. 'kątem oka’ samolot z prawej? Oczywiście. Teraz powoli zacznijcie się przybliżać do obrazka z zamkniętym lewym okiem i skupionej uwadze prawego oka na krzyżyku. W pewnym momencie samolocik zniknie, ale jeśli będziecie przybliżać się dalej, pojawi się ponownie. To jest właśnie dowód na istnienie ślepej plamki w naszym oku.

Plamka ślepa

Jakie jest praktyczne zastosowanie tego efektu? Otóż w normalnej sytuacji, kiedy żadne z oczu nie jest niczym przysłonięte, nasz mózg domaluje brakujący obraz „wykorzystując” obraz z drugiego oka. Jednak jeśli z jakiegokolwiek powodu dojdzie do sytuacji, w której zakres widoczności jednego oka zostanie ograniczony (np. poprzez słupek między szybami) to w bardzo rzadkich przypadkach może dojść do sytuacji, w której nie zauważymy lecącego ze stałym kursem samolotu na naszej kolizyjnej.

Dlatego tak istotna jest stała obserwacja sytuacji zewnętrznej w lotach VFR wspomagana dodatkowo informacją FIS podawaną drogą radiową o możliwym ruchu innych statków powietrznych wykonujących loty w bezpośrednim sąsiedztwie naszego bieżącego położenia.


0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *